Po prostu wszystko :)

Dziś siedmioletnia latorośl wydania brata mojego ojca (czyt. kuzyn) opowiedziała mi o przewspaniałym placu zabaw DLA DOROSŁYCH :D. Opisał co tam można robić: wspinać sie na ścianki itp. Cóż, gdy pierwszy raz o tym usłyszałam pomyslałam o czym zupełnie innym Ach, te moje skojarzenia :D

Na początku lipca cieszyłam się ze nareszcie koniec szkoły. Teraz właśnie uświadomiłam sobie ze do końca wakacji został tylko miesiąc :(. Aktualnie przyjechałam na miejsce obozu, prosto z lotniska, z Warszawy, gdzie wracałam z Portugalii ;).Mam za sobą przespane tylko trzy godziny w samolocie, wiec boje się ze jutro obudzę sie około piątej nad ranem. Teraz tylko dwa tygodnie odpoczynku w Tucholi i kolejne dwa tygodnie u dziadków, a potem do szkoły :(.

Nadeszło lato, a wraz z nim upały. W zimie narzekałam że jest zimno, a teraz że jest gorąco. Za kilka godzin będę w kinie, a pozniej bede uprawiała leżing. Poza tym pierwszy tydzień wakacji siedzę w domu, a następnie jade do Kołobrzegu. 

Czym jest kot? Stworzeniem posiadającym cztery nogi, nos, dwoje oczu i uszu oraz futerko (choć zdarza się, że i tego tego nie ma). Jeśli chodzi o charakter w większości przypadków (tak z 75%) jest on zwierzęciem złośliwym i wrednym, które w zamian za codzienne mizianie za uchem i karmienie smakołykami nasra ci na łóżko i na wet nie podziękuje. Drugie 20% to koty, które będą cię kochały całym swoim sercem (prawie, ta druga część to zamiłowanie do jedzenia i spania) i w zamian za wieczorne mizianie będą przychodziły w nocy i służyły z termofor. Ostatnie 5% to koty, które mają gdzieś swojego właściciela (choć twierdzę, że ktoś taki jak właściciel kota nie istnieje) i najważniejsze jest dla nich to, żeby mieć co jeść i gdzie spać. Ja mam dwa koty, pierwszy to ten trzeci rodzaj, a drugi to to 20%. Koty same w sobie uwielbiam ().

Większość ludzi ma na telefonie dwie, trzy gry. Nie ściągają więcej, no bo po co? Ja akurat zawsze mam ściągnięte przynajmniej sześć gier. Dlaczego? Z powodu przywiązania. Zazwyczaj mon pierwszy kontakt z apką to bite trzy godziny ślęczenia na telefonem i prób zrozumienia, o co wogóle chodzi. Pózniej następuje stopniowe znudzenie kiedy dobrze mi idzie. Wtedy zazwyczaj pojawia sie pomysł żeby grę odinstalować. No ale usunie mi sie cały postęp! Jeżeli bede chciała sciągnąć to jeszcze raz to bede musiała grać od nowa. Tak przy okazji, kiedy gra jest na Wi-Fi zyskuję kolejną zmarnowaną godzinę na próby połączenia sie z Internetem. Aktualnie mam na telefonie gier dziesięć, czyli jak na mnie jest to w miarę normalna liczba. XD

Pojutrze są Walentynki, wiec składam życzenia wszystkim zakochanym. :)